Zdjęcie grupowe na obozie Okinawan Kempo - Czechy
previous arrow
next arrow
Slider

Bogu Kumite

Bogu wisi na ścianie dojo przypominając zbroję jakiegoś pradawnego wojownika, poszarpaną i zużytą od tysiąca bitew, symbolizującą wojowników minionych dni. Jej pełne zastosowanie i wpływ pozostaje tajemnicą dla wszystkich, którzy nie nosili tej zbroi, podczas gdy ona w ciszy czeka, by móc kształtować charakter i pewność siebie kolejnego wojownika. Bogu na pierwszy rzut oka, wydaje się być nieistotna, szczególnie kiedy porówna się ją ze wszystkimi pozostałymi aspektami RyuTe. Jednakże jej waga staje się widoczna podczas pierwszej walki.

Prawie klaustrofobiczne uczucie pojawia się kiedy strój zostaje dopięty. Oddychanie staje się trudne, widoczność jest ograniczona, wszystkie dźwięki są przytłumione, a esencja ostatniego walczącego pozostaje wewnątrz maski, a wszystko to zwiększa wyzwanie, które stwarza walka. Niepokój narasta, kiedy następuje wymiana pokłonów. Nie wykonywane są żadne gwałtowne ruchy, gdyż nie wiadomo czego się spodziewać. Bogu wydaje się być przeszkodą lub ograniczeniem nie pozwalającym rozwinąć się pełnemu potencjałowi walki, a ograniczona widoczność i przytłumiona cisza stwarza wrażenie odosobnienia.

Niezręcznie wykonany pierwszy ruch ofensywny i ledwo dochodzi do kontaktu. Widać znikomy efekt na przeciwniku i wydaje się, że Bogu spełniło swoje zadanie chronienia go. Pewność siebie zaczyna rosnąć i wykonana zostaje druga technika ofensywna. Znowu uderzenie dociera i pojawia się poczucie osiągnięcia czegoś, a przydatność Bogu zaczyna być widoczna. Niepokój i klaustrofobiczne uczucie zaczyna odpływać i zastąpione zostaje przez uczucie pewności siebie i bezpieczeństwa.

Nagle przeciwnik wykonuje ruch ofensywny uderzając w maskę. Kiedy cios się zbliża wydaje się przebiegać w zwolnionym tempie, jednak nie można zrobić niczego by go zatrzymać. Pięść robi się większa i większa, aż dociera do maski i nagle przemienia wszystko w ciemność. Wszystkie myśli na temat Bogu, walki a nawet przytomność znikają. Tuż przed nastaniem ciemności słychać głośny, niemal ogłuszający trzask, a potem nieustające dzwonienie. Sekundy wydają się rozciągać w minuty, a minuty w godziny zanim wraca przytomność. Podczas gdy wydaje się to trwać wieczność mijają zaledwie sekundy i walka zostaje wznowiona.

Czując mniej pewności co do bezpieczeństwa zapewnianego przez Bogu i jeszcze mniej pewności co do umiejętności w walce, niepokój powraca wraz z obawą przed każdym ruchem przeciwnika. Kiedy przeciwnik próbuje znowu uderzyć, wspomnienie pierwszego ciosu powraca a obie ręce zostają uniesione w desperacji, by zablokować uderzenie. W momencie gdy cios zostaje zablokowany, przeciwnik wyprowadza kopnięcie, które podrywa i odrzuca całe ciało przez dojo, niczym strzał z działa. W odróżnieniu od uderzenia w maskę, kopnięcie jest tak szybkie, że wydaje się prawie niewidzialne. Choć nadal jest się przytomnym, oddychanie sprawia trudność i pojawia się zawstydzenie tak słabym występem.

Po tym jak myśli odnośnie pierwszej walki w Bogu zaczynają odpływać, poczucie bezpieczeństwa zanika, a zaczynają przychodzić do głowy myśli o tym co by się stało gdyby nie miało się stroju i pojawia się uczucie wdzięczności. Ci o słabych nerwach i słabo wyrobionym charakterze patrzą na Bogu z obawą, nie wierząc w jakikolwiek pożytek z ograniczeń, zawstydzenia i bólu związanego z jego użyciem.

W kwestii użycia stroju jest sporo niejasności. Podczas gdy większość rozumie, że kontakt powinien zostać nawiązany, zakres tego kontaktu nie jest już wiadomy. Żeby naprawdę docenić użycie Bogu, pierwsze doświadczenie powinno być całkowitym upokorzeniem, wtedy zastosowanie ofensywnych i defensywnych technik może zostać w pełni zrozumiane.

Pojęcie Bogu jest mylące. Pierwsze myśli to te o ograniczeniach podczas noszenia stroju i inne poglądy na temat tego jak znaczny kontakt jest wymagany by uzyskać punkt. Tylko dotknięcie zbroi lub wstrzymanie doprowadzonego ciosu nie jest wystarczające. Cios powinien być taki, że spowodowałby uszkodzenie lub uraz, gdyby przeciwnik nie miał na sobie Bogu.

Kiedy Kyoshi Albert Geraldi, Kyoshi Greg Lindquest i ja zaczynaliśmy Ryu Te, Bogu Kumite było tą jedną różnicą, która wyróżniała je z pośród innych systemów karate. Podczas gdy RyuTe jest bez wątpienia wyjątkowe z powodu swojego podejścia do broni, Tuite i Kyusho Jitsu, Bogu Kumite tylko zwiększa tą wyjątkowość.

Czasami, każdy z nas mógł namówić innych by włożyli Bogu tylko raz. Jednakże pierwsze doświadczenie było zawsze trochę żenujące szczególnie dla tych, którzy uważali się za dobrych zawodników. Dlatego każdy z nas kontynuował naukę swoich uczniów w sposób w jaki my byliśmy uczeni i kontynuował starania by zmienić zdanie innych.

Bogu Kumite to tylko sport, jednakże ukazuje on nam kilka ważnych pojęć w naszym ostatecznym treningu. Trzeba wiele charakteru, by zostać uderzonym wystarczająco silnie, by stracić przytomność lub zostać zwalonym na podłogę kopnięciem, tylko po to by potem stało się to ponownie. O wiele łatwiej jest ćwiczyć techniki defensywne, jeżeli przeciwnik nie zamierza uderzyć, ale to wykształca w nas fałszywe poczucie bezpieczeństwa. To jest to samo fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które pojawia się w umyśle, kiedy pierwszy raz ma się na sobie Bogu. Jednakże po dobrej walce przychodzi zrozumienie, że Bogu nie chroni nas przed wstrząsem oraz częścią bólu spowodowanego przez uderzenie, chroni nas przed jego skutkami.

Bogu Kumite nie będąc rzeczywistą walką, uczy nas wiary w umiejętności i rozwija wyczucie czasu w prawdziwie szybkiej walce. Pewna doza lęku i ryzyka też jest obecna z powodu możliwości nokautu lub bólu i dyskomfortu, który może się pojawić po niektórych uderzeniach. Bogu Kumite jest ważnym ogniwem łączącym z dziedzictwem Ryu Te. Musi pozostać jako tradycja z przeszłości i nie można pozwolić by miały na nią wpływ nowoczesne zmiany. Powinniśmy być dumni, że jesteśmy inni oraz zachęceni świadomością, że możemy przetestować nasze techniki i umiejętności w pozorowanej walce.